Gdy byłam mała zawsze myślałam, że miłość to coś pięknego. Zawsze patrzyłam na moich rodziców i zastanawiałam się jak to się dzieje. Dla mnie było to coś pięknego. Coś co zapierało mi dech w piersi. Zawsze marzyłam o prawdziwej miłości.. Ale nie jestem zdolna żeby kochać..
Nie wiem nawet czy kocham moich rodziców, tylko dlatego ze nie ma ich nigdy w domu. Jedyna osobą która kocham jest Natalie. Tak. Ona mnie nie zostawiła tak jak rodzice. Ona mnie zawsze rozumie. Ale milosci ze strony plci przeciwnej...nigdy nie zaznalam.
Nie wiem nawet czy kocham moich rodziców, tylko dlatego ze nie ma ich nigdy w domu. Jedyna osobą która kocham jest Natalie. Tak. Ona mnie nie zostawiła tak jak rodzice. Ona mnie zawsze rozumie. Ale milosci ze strony plci przeciwnej...nigdy nie zaznalam.
O co chodziło w moim śnie?
Zadaje sobie to pytanie juz od kilku miesięcy. Tak.. Dokladnie od mojego snu minely 3 miesiace zatem mamy czerwiec. Koniec roku szkolnego a poczatek wakacji.
Odpowiedziałam o moim śnie Niallowi. Nic nie powiedział. Zrobiło mi sie przykro, mimo tego ze nie spodziewałam sie jakiejs innej reakcji. Dokładnie za tydzien 1 raz na żywo spotkam sie z Niallem. Jedziemy do Francji do Paryża ze szkoły. To właśnie on jest 4 osoba w pokoju. Jade i Luke oraz ja i Niall. Opowiadałam Niallowi o tej wycieczce i byl zachwycony. Lecz tutaj wieksze znaczenie odgrywały pieniądze. Powiedziałam mu, ze moi rodzice zapłacą. Po kilku tygodniach blagan zgodzil się. Ale latwo nie bylo. Wiem, ze Niall nie jest typowym chlopakiem ale nie chcial mi nic powiedzieć. Zdradzil tylko, ze nie jest taki do konca grzeczny. Po tych slowach oboje zaczęliśmy sie panicznie śmiać, co doprowadziło do tego, że Natalie przybiegla do pokoju. Uspokoiłam ją ale ona nie wyglądała na zadowolona.
Koniec końców moje serce z dnia na dzień zaczynało bić coraz szybciej a to dlatego, ze jutro po raz pierwszy zobaczę się z osobą na której tak bardzo mi zależy.
Zadaje sobie to pytanie juz od kilku miesięcy. Tak.. Dokladnie od mojego snu minely 3 miesiace zatem mamy czerwiec. Koniec roku szkolnego a poczatek wakacji.
Odpowiedziałam o moim śnie Niallowi. Nic nie powiedział. Zrobiło mi sie przykro, mimo tego ze nie spodziewałam sie jakiejs innej reakcji. Dokładnie za tydzien 1 raz na żywo spotkam sie z Niallem. Jedziemy do Francji do Paryża ze szkoły. To właśnie on jest 4 osoba w pokoju. Jade i Luke oraz ja i Niall. Opowiadałam Niallowi o tej wycieczce i byl zachwycony. Lecz tutaj wieksze znaczenie odgrywały pieniądze. Powiedziałam mu, ze moi rodzice zapłacą. Po kilku tygodniach blagan zgodzil się. Ale latwo nie bylo. Wiem, ze Niall nie jest typowym chlopakiem ale nie chcial mi nic powiedzieć. Zdradzil tylko, ze nie jest taki do konca grzeczny. Po tych slowach oboje zaczęliśmy sie panicznie śmiać, co doprowadziło do tego, że Natalie przybiegla do pokoju. Uspokoiłam ją ale ona nie wyglądała na zadowolona.
Koniec końców moje serce z dnia na dzień zaczynało bić coraz szybciej a to dlatego, ze jutro po raz pierwszy zobaczę się z osobą na której tak bardzo mi zależy.
29 czerwiec 2015 r.
Jest godzina 5:00. Właśnie wstałam z łóżka bez pomocy niani. Przetarlam twarz rękami a włosy włożyłam za uszy.
To dzisiaj.
Dokładnie za 2 godziny mój szofer przywiezie kogoś kogo oczekuję od bardzo dawna. Wstałam z łóżka i podeszłam jak zwykle do szafy. Wyjęłam rurki z wysokim stanem, które miały dziury na kolanach. Krótki top na ramiączkach, na którym było napisane "WAITING FOR YOU " . Uśmiechnęłam się do koszulki jak idiotka po czym wyjęłam niskie białe conversy z osobnej szafy z butami. Zamknęłam szafę i ruszyłam do łazienki. Wchodząc do łazienki zobaczyłam w holu pudło. Machnelam na nie ręką po czym weszłam do mojej przestrzeni osobistej. Ta, łazienka była tylko moja. Nikomu nie pozwoliłam do niej wchodzić. Spojrzałam w lustro.
- Dasz rade Bea. - szepnelam sama do siebie. Poczułam silne ukłucie w brzuchu. Stres. Ciekawe czemu? Niall był moim przyjacielem. Nikim więcej.
Postanowiłam, ze włosy zepnę w kucyka. Nie było mi w nim źle. Ubralam się i wzięłam się do malowania. Podklad, masakra i czerwona szminka. Koniec.
Wzięłam walizkę z mojego pokoju i przeszłam na śniadanie. Była godzina 6:00. Została godzina a może i mniej. Zasiadlam do śniadania. Próbowałam zjeść chociaż jednego naleśnika. Ale skończyło się na tym, że zjadłam pół. Mój żołądek odmawiał posłuszeństwa. Wyjęłam telefon z kieszeni. Miałam SMS od Nialla.
Niall ❤ - Nie mogę się doczekać.
Uśmiechnęłam się do telefonu i włożyłam go z powrotem do kieszeni. 6:30. Moja ekscytacji rosła z sekundy na sekundę. Moje małe serce biło coraz szybciej. Mój oddech przybrał na sile. Siedziałam na krześle i wpatrywalam się w ścianę. Chwilę później do drzwi zadzwonił dzwonek. Cała krew z mojego ciała znajdowała się teraz w mózgu a moje serce w gardle. Wstałam i ruszyłam aby otworzyć drzwi. Stanelam przed nimi a z drugiej strony słyszałam głos Nialla, który wywołał gęsią skórkę na moim ciele. Delikatnie otworzyłam drzwi. Na przeciwko mnie zobaczyłam go. Wysokiego, dobrze zbudowanego, cholernie pociągającego chłopaka z którym przegadałam pół roku. Był ubrany podobnie do mnie. Miał czarne rurki z dziurami, biała koszulkę do serka i vansy. Wyglądał tak dobrze. Miałam ochotę zagłębić swoje usta w jego. Podeszłam do niego bliżej i rzuciłam mu się na szyję. Chłopak puścił walizkę i przytulil mnie najmocniej jak umiał. Jego oddech powodował gęsią skórkę.
- Witaj - rzucił chłopak.
- Tak długo czekałam - powiedziałem a moje oczy zrobiły się szkliste. Po tych słowach wzięłam walizkę do ręki i wyszłam z domu. Oboje wsiedliśmy do taksówki i ruszyliśmy na lotnisko gdzie miała być zbiórka. Siedzieliśmy obok siebie. Spojrzałam na rękę Nialla, miał tatuaż. Nie wspominał mi o nim. Ale ciekawsza rzeczą było to, że jego dłoń znajdowała się już blisko mojej dłoni tak, że prawie ja dotykal. Postanowił przesunąć ją bliżej aby zobaczyć co chłopak zrobi. Gdy nasze dłonie się dotknęły nasze oczy się spotkały. Usmiechnelismy się ale nie odsunelismy rąk. Po kilku minutach dojechaliśmy na lotnisko. Niall wyjął moja walizkę i objął mnie za ramie. Wygladalismy trochę jak para. Ubrał czarne okulary przeciwsłoneczne i ruszyliśmy w stronę wejścia. Zanim weszliśmy uśmiechnął się do mnie.
- Gotowa ? - spytał.
- Jak nigdy. - odparłam.
Weszliśmy na lotnisko. Odrazu zobaczyliśmy szyld z napisem "HIGH SCHOOL 25". Wskazalam to Niallowi a on się zasmial. Podeszlismy bliżej a wszystkie dziewczyny z mojej klasy od razu zwróciły uwagę na Nialla.
- Poczekaj tu chwilę idę powiedzieć ze już jesteśmy. - powiedziałam. Zauważyłam wzrok tych wszystkich suk które czekały na to abym odeszła od Nialla. Zrobiło mi się smutno. Chłopak to zauważył.
- Dobrze poczekam - po tych słowach spojrzał na Emily i pocalowal mnie delikatnie. Moje oczy rozszerzyły się. Niall lekko się uśmiechnął. Obrocilam się i ruszyłam do Pana Flacka.
- Bea i Niall - powiedzialam.
- Dobrze zapisałem, jeszcze godzina I wylatujemy. - oznajmił mężczyzna. Już miałam wrócić do Nialla gdy Jade mnie zaczepila.
-Bea ! Co to za ciacho z Tobą przyszło ?
- To Niall. - powiedziałam i schowalam dowód do plecaka.
- Wyglądacie razem słodko. Czemu nie jesteście razem ?
- Dlatego, ze Bea jeszcze się nie zdecydowała -powiedział głos za mną. To Niall. Stał za mną a jego ręka była przezucona przez moje ramie.
- hmm. Tak właśnie. Sory Jade ale musimy pogadać z Niallem. - po tych słowach rzuciłam przyjaciółce spojrzenie a ona odeszła nic nie mówiąc.
- Na co się nie zdecydowałam ? - zapytałam zdenerwowana.
- A wiesz, że te dziewczyny które śledzą mój tyłek wszystko słyszą ?
-Um... Tak. To może udawajmy parę a się odczepia?
- Dobry pomysł. Udawanie Twojego chłopaka będzie dla mnie przeżyciem - powiedział i oboje się zasmialismy.
Po kilju minutach gadania poszliśmy do bramek. A po kilkunastu minutach już siedzieliśmy w samolocie. Niall siedzi przy oknie a ja w środku. Koło mnie siedział Louis. Jak za karę. Nie obracalam się do niego. Siedziałam wpatrzona w przerażonego Nialla. Samolot zaczął kolowac. A Niall mocno chwycił moją rękę.
- Boisz się ? -zapytałam z rozbawieniem w głosie.
- M-Może troszkę. - zaśmiałam sie ale chłopakowi nie było do żartów.
Spojrzałam w jego błękitne oczy a on w mije. Nasze usta zbliżyły się. A ja uśmiechem się w jego usta.
Zanim je złączyliśmy powiedziałam
To dzisiaj.
Dokładnie za 2 godziny mój szofer przywiezie kogoś kogo oczekuję od bardzo dawna. Wstałam z łóżka i podeszłam jak zwykle do szafy. Wyjęłam rurki z wysokim stanem, które miały dziury na kolanach. Krótki top na ramiączkach, na którym było napisane "WAITING FOR YOU " . Uśmiechnęłam się do koszulki jak idiotka po czym wyjęłam niskie białe conversy z osobnej szafy z butami. Zamknęłam szafę i ruszyłam do łazienki. Wchodząc do łazienki zobaczyłam w holu pudło. Machnelam na nie ręką po czym weszłam do mojej przestrzeni osobistej. Ta, łazienka była tylko moja. Nikomu nie pozwoliłam do niej wchodzić. Spojrzałam w lustro.
- Dasz rade Bea. - szepnelam sama do siebie. Poczułam silne ukłucie w brzuchu. Stres. Ciekawe czemu? Niall był moim przyjacielem. Nikim więcej.
Postanowiłam, ze włosy zepnę w kucyka. Nie było mi w nim źle. Ubralam się i wzięłam się do malowania. Podklad, masakra i czerwona szminka. Koniec.
Wzięłam walizkę z mojego pokoju i przeszłam na śniadanie. Była godzina 6:00. Została godzina a może i mniej. Zasiadlam do śniadania. Próbowałam zjeść chociaż jednego naleśnika. Ale skończyło się na tym, że zjadłam pół. Mój żołądek odmawiał posłuszeństwa. Wyjęłam telefon z kieszeni. Miałam SMS od Nialla.
Niall ❤ - Nie mogę się doczekać.
Uśmiechnęłam się do telefonu i włożyłam go z powrotem do kieszeni. 6:30. Moja ekscytacji rosła z sekundy na sekundę. Moje małe serce biło coraz szybciej. Mój oddech przybrał na sile. Siedziałam na krześle i wpatrywalam się w ścianę. Chwilę później do drzwi zadzwonił dzwonek. Cała krew z mojego ciała znajdowała się teraz w mózgu a moje serce w gardle. Wstałam i ruszyłam aby otworzyć drzwi. Stanelam przed nimi a z drugiej strony słyszałam głos Nialla, który wywołał gęsią skórkę na moim ciele. Delikatnie otworzyłam drzwi. Na przeciwko mnie zobaczyłam go. Wysokiego, dobrze zbudowanego, cholernie pociągającego chłopaka z którym przegadałam pół roku. Był ubrany podobnie do mnie. Miał czarne rurki z dziurami, biała koszulkę do serka i vansy. Wyglądał tak dobrze. Miałam ochotę zagłębić swoje usta w jego. Podeszłam do niego bliżej i rzuciłam mu się na szyję. Chłopak puścił walizkę i przytulil mnie najmocniej jak umiał. Jego oddech powodował gęsią skórkę.
- Witaj - rzucił chłopak.
- Tak długo czekałam - powiedziałem a moje oczy zrobiły się szkliste. Po tych słowach wzięłam walizkę do ręki i wyszłam z domu. Oboje wsiedliśmy do taksówki i ruszyliśmy na lotnisko gdzie miała być zbiórka. Siedzieliśmy obok siebie. Spojrzałam na rękę Nialla, miał tatuaż. Nie wspominał mi o nim. Ale ciekawsza rzeczą było to, że jego dłoń znajdowała się już blisko mojej dłoni tak, że prawie ja dotykal. Postanowił przesunąć ją bliżej aby zobaczyć co chłopak zrobi. Gdy nasze dłonie się dotknęły nasze oczy się spotkały. Usmiechnelismy się ale nie odsunelismy rąk. Po kilku minutach dojechaliśmy na lotnisko. Niall wyjął moja walizkę i objął mnie za ramie. Wygladalismy trochę jak para. Ubrał czarne okulary przeciwsłoneczne i ruszyliśmy w stronę wejścia. Zanim weszliśmy uśmiechnął się do mnie.
- Gotowa ? - spytał.
- Jak nigdy. - odparłam.
Weszliśmy na lotnisko. Odrazu zobaczyliśmy szyld z napisem "HIGH SCHOOL 25". Wskazalam to Niallowi a on się zasmial. Podeszlismy bliżej a wszystkie dziewczyny z mojej klasy od razu zwróciły uwagę na Nialla.
- Poczekaj tu chwilę idę powiedzieć ze już jesteśmy. - powiedziałam. Zauważyłam wzrok tych wszystkich suk które czekały na to abym odeszła od Nialla. Zrobiło mi się smutno. Chłopak to zauważył.
- Dobrze poczekam - po tych słowach spojrzał na Emily i pocalowal mnie delikatnie. Moje oczy rozszerzyły się. Niall lekko się uśmiechnął. Obrocilam się i ruszyłam do Pana Flacka.
- Bea i Niall - powiedzialam.
- Dobrze zapisałem, jeszcze godzina I wylatujemy. - oznajmił mężczyzna. Już miałam wrócić do Nialla gdy Jade mnie zaczepila.
-Bea ! Co to za ciacho z Tobą przyszło ?
- To Niall. - powiedziałam i schowalam dowód do plecaka.
- Wyglądacie razem słodko. Czemu nie jesteście razem ?
- Dlatego, ze Bea jeszcze się nie zdecydowała -powiedział głos za mną. To Niall. Stał za mną a jego ręka była przezucona przez moje ramie.
- hmm. Tak właśnie. Sory Jade ale musimy pogadać z Niallem. - po tych słowach rzuciłam przyjaciółce spojrzenie a ona odeszła nic nie mówiąc.
- Na co się nie zdecydowałam ? - zapytałam zdenerwowana.
- A wiesz, że te dziewczyny które śledzą mój tyłek wszystko słyszą ?
-Um... Tak. To może udawajmy parę a się odczepia?
- Dobry pomysł. Udawanie Twojego chłopaka będzie dla mnie przeżyciem - powiedział i oboje się zasmialismy.
Po kilju minutach gadania poszliśmy do bramek. A po kilkunastu minutach już siedzieliśmy w samolocie. Niall siedzi przy oknie a ja w środku. Koło mnie siedział Louis. Jak za karę. Nie obracalam się do niego. Siedziałam wpatrzona w przerażonego Nialla. Samolot zaczął kolowac. A Niall mocno chwycił moją rękę.
- Boisz się ? -zapytałam z rozbawieniem w głosie.
- M-Może troszkę. - zaśmiałam sie ale chłopakowi nie było do żartów.
Spojrzałam w jego błękitne oczy a on w mije. Nasze usta zbliżyły się. A ja uśmiechem się w jego usta.
Zanim je złączyliśmy powiedziałam
- Mieliśmy udawać
- Właśnie udajemy
- Jak ?
- Udajemy, ze nic do siebie nie czujemy. - po tych słowach chłopak pocałować mój nos i obrócił się do okna. Lot przeleciał bardzo szybko. Nie zauważyłam kiedy dotarliśmy do
Paryża i kiedy tak bardzo zakochałam, się w Niallu.
- Właśnie udajemy
- Jak ?
- Udajemy, ze nic do siebie nie czujemy. - po tych słowach chłopak pocałować mój nos i obrócił się do okna. Lot przeleciał bardzo szybko. Nie zauważyłam kiedy dotarliśmy do
Paryża i kiedy tak bardzo zakochałam, się w Niallu.
30 czerwiec 2015 r.
Wstałam o 6:30. Wszyscy jeszcze spali. W pokoju mamy 2 łóżka 2 osobowe. Więc ja śpię z Niallem. Obrocilam się aby zobaczyć czy Niall śpi ale nim się obrocilam chłopak obejmował mnie.
- Dzień dobry PRZYJACIOLKO - ostatnie słowo podkreślił tak bardzo, że nie byłam pewna jego znaczenia.
- Hej. Umm słuchaj muszę iść do toalety. Ubierz się a potem pójdziemy na śniadanie, a i obudz Jade i Luka. - po tych slowach ubralam sie i ruszyłam do łazienki.
Tego dnia mieliśmy iść zobaczyc wieże Eiflla. Byłam podekscytowana, ponieważ ostatni raz widziałam ją jak miałam 5 lat.
Pomalowałam się, wyprostowałam włosy i umylam zęby. Potem skorzystałam z ubikacji i wyszlam z toalety. Przed toaletą czekala Jade zeby wejsc. Zanim jednak to zrobila wskazała mi delikatnie ręka Nialla i Luka. Siedzieli przy stoliku i rozmawiali. Uśmiechnęłam się i powiedziałam jej, że ma się pospieszyć, poniewaz za 15 minut bedzie śniadanie. Ostatni raz spojrzałam na Jade, a w jej oczach zobaczylam cos czego nigdy nie widziałam.
- Dzień dobry PRZYJACIOLKO - ostatnie słowo podkreślił tak bardzo, że nie byłam pewna jego znaczenia.
- Hej. Umm słuchaj muszę iść do toalety. Ubierz się a potem pójdziemy na śniadanie, a i obudz Jade i Luka. - po tych slowach ubralam sie i ruszyłam do łazienki.
Tego dnia mieliśmy iść zobaczyc wieże Eiflla. Byłam podekscytowana, ponieważ ostatni raz widziałam ją jak miałam 5 lat.
Pomalowałam się, wyprostowałam włosy i umylam zęby. Potem skorzystałam z ubikacji i wyszlam z toalety. Przed toaletą czekala Jade zeby wejsc. Zanim jednak to zrobila wskazała mi delikatnie ręka Nialla i Luka. Siedzieli przy stoliku i rozmawiali. Uśmiechnęłam się i powiedziałam jej, że ma się pospieszyć, poniewaz za 15 minut bedzie śniadanie. Ostatni raz spojrzałam na Jade, a w jej oczach zobaczylam cos czego nigdy nie widziałam.
Ona wiedziała, ze czułam coś do Nialla.
10:50
Stoimy juz pod wieżą Eiflla. Teraz zostało nam tylko wejście na nią. Wiedziałam, że na nią nie wejdę. Mimo to podjęłam to wyzwanie. Stoję koło Nialla. Chłopak patrzy z zaciekawieniem na wieżę.
- Podoba Ci się ? - spytałam. Niall obrócił się do mnie i popatrzył na mnie od stóp do głów.
- I to bardzo - na jego twarzy pojawił się cwaniacki uśmieszek.
- Idiota - rzuciłam i walnęłam go w ramię. Oboje ruszyliśmy do wejścia. Schodów było bardzo dużo. Była też winda, ale nie chciałam pokazać jaka ze mnie stara baba. Po długiej męczarni w końcu dotarłam na samą górę. Wzięłam głęboki wdech a moje nogi trzęsły się.
Spokojnie żołądeczku, wytrzymaj.
Byłam głodna. Wszystko co zjadłam na śniadaniu to połowa kromki chleba z ramą. Spojrzałam na Nialla, który stał przy barierce. Podeszłam bliżej. Jego oczy były zamknięte a ręce kurczowo trzymały barierki.
- Ładnie, prawda ? - odezwał się chłopak. Jego głos był miękki i spokojny co wywołało na moim ciele lekki dreszcz.
- Tak bardzo. Wiesz, że jeśli puścisz stąd kartkę z jakimś życzeniem to ono się spełni?
- Tak ? W takim razie spróbujmy. Niall wyjął małą karteczkę i długopis i coś na niej nabazgrał. Po chwili złożył ją i wyrzucił przez barierkę. Karteczka poleciała.
- Mam nadzieję, że się spełni. - powiedział.
- Na pewno - uśmiechnęłam się i wyjęłam telefon. Zrobiłam mi i Niallowi zdjęcie na tle pięknego widoku. Od razu wrzuciłam je na instagrama z podpisem :
Wspaniałe widoki ze wspaniałą osobą :*
Schowałam telefon. ON cały czas na mnie patrzył.
- No co ? - spytałam.
- Nic. Po prostu... jesteś naprawdę piękna. Nie zasługujesz na to żeby cierpieć. - po tych słowach chwycił moją chudą rękę i wskazał moje wystające kości. Dotknął moich obojczyków, potem brody a na końcu położył dłoń na moim policzku. Jego oczy się świeciły a usta były czerwone. Mogłam czuć jego nikotynowy oddech. Tak, Niall palił a ja mu nigdy nie powiedziałam, że jestem uzależniona. Drugą rękę położył na mój drugi policzek. Po chwili czułam jego usta na swojej szyi. Pocałował mnie delikatnie po czym przerzucił się na usta. Jego wargi były miękkie. Mimo tego, że czułam nikotynę był to dobry smak. Czułam na sobie wzrok wszystkich, którzy koło nas stali. Jade, Luka, Harrego a nawet pana Flack'a. Po chwili Niall odsunął swoją twarz od mojej.
- Nie na tym polega udawanie - szepnęłam.
- To samo mogę powiedzieć do Ciebie. - miał rację.
Z sekundy na sekundę moje serce biło szybciej. Przy Niall'u czułam się wyjątkowa. A co najdziwniejsze... Czułam, że ktoś jest w stanie pokochać mnie taką jaką jestem.
Oh jeeeee...
3 rozdział i 600 wyświetleń.
WOW !
Wielkie dzięki !
Jeśli szanujesz moją pracę
to zostaw po sobie ślad w postaci komentarza.
Będzie mi bardzo miło :*
Dzięki :)
Klaudia xx